Bardzo lubię ten czas zawieszenia pomiędzy Świętami Bożego Narodzenia a Nowym Rokiem.
Nie ma już pośpiechu i napięcia związanego ze świątecznymi przygotowaniami, a jednocześnie codzienność nie wróciła jeszcze na utarte tory. Dla mnie to czas przyjemnej ciszy i zatrzymania. Spoglądania wstecz na mijający rok i wyłaniania się intencji na ten nadchodzący.
Ten proces mało ma wspólnego z budzącymi u różnych osób skrajne emocje noworocznymi postanowieniami, więcej zaś z przyglądaniem się swoim pragnieniom, wartościom, potrzebom w tym momencie życia.
Od kilku lat na początku każdego roku wybieram sobie słowo lub sformułowanie, które będzie towarzyszyło mi przez następne dwanaście miesięcy, a które pomaga mi zbliżyć się do życia tym, co aktualnie dla mnie ważne – co domaga się mojej uwagi, co prosi o nadanie priorytetu. Zapisuję je wraz z innymi ważnymi intencjami, planami, celami na Nowy Rok.
Ta praktyka pomaga mi wykorzystać energię nowego początku, wystartować z nowymi siłami, odrzucić to, co niepotrzebne, bądź mało ważne, skierować wzrok na to, co dla mnie najbardziej wartościowe, co daje poczucie sensu.
„Energy flows where attention goes” – energia płynie tam, gdzie kierujemy naszą uwagę.
A na to, czemu oddajemy swoją uwagę mamy wpływ w każdym położeniu.![]()